Wiele osób słysząc o planowaniu budżetu domowego dostaje gęsiej skórki lub wzrusza ramionami. Niektórzy buntują się i mówią, że kilka razy już próbowali, ale nigdy nic sensownego z tego nie wynikało. Jeszcze inni mylą planowanie budżetu ze spisywaniem wydatków i na tej podstawie wyciągają wniosek, że to czasochłonna i niewiele dająca czynność. Dzisiaj pokażę Wam, jak w ciągu 30 minut można stworzyć prosty budżet domowy. Odczaruję temat, który przeraża wiele osób. Dam Ci gotowy szablon, pokażę krok po kroku jak zaplanować budżet i pomogę wyliczyć ile możesz i powinieneś oszczędzać co miesiąc, aby zgromadzić kwotę na pokrycie wydatków nieregularnych. Czytaj także: Darmowy szablon budżetu domowego – recepta na kontrolę nad swoimi finansami I dla jasności: dzisiaj w ogóle nie będę posługiwał się Excelem bądź Microsoft Money. Artykuł dotyczy prostego budżetu domowego, czyli takiego, który każdy może stworzyć na kartce papieru. Chcę Was przekonać, że to nie forma czy narzędzie jest ważne. Liczy się to żebyś w końcu usiadł i spisał budżet, i nie odkładał tego na potem, bo “nie uda się…”, “nie znam się…”, “nie mam odpowiedniego pliku Excel…” itp. Zero wymówek. Działamy 🙂 KRUK zachęca do prostego budżetu domowego Ten artykuł kontynuuje zapoczątkowany w zeszłym roku cykl “Zaplanuj budżet domowy”, którego finalizacja bardzo rozciągnęła mi się w czasie. Od dłuższego czasu przymierzałem się do artykułu opisującego jak stworzyć budżet domowy, ale miałem z tym niezły dylemat. Z jednej strony chciałem Wam przekazać jak najbardziej kompleksową wiedzę, a z drugiej – obawiałem się, że część z Was się przestraszy widząc rozbudowanego Excela, bądź wideoprzewodniki pokazujące jak stworzyć budżet domowy w Microsoft Money. Z drugiej strony budżet domowy naprawdę nie jest żadną wielką filozofią. Czytając maile od Was uświadomiłem sobie, że lepiej będzie najpierw pokazać najprostszą możliwą metodę jego stworzenia, a dopiero później – dla zainteresowanych – rozwinąć tą koncepcję. W międzyczasie zwróciła się do mnie Grupa KRUK, która oprócz działalności w zakresie zarządzania wierzytelnościami, prowadzi również działania edukacyjne w zakresie umiejętnego gospodarowania finansami osobistymi przez polskie rodziny. Postawiła mi ona nie lada wyzwanie: pokazać w trakcie szkolenia na żywo dla dziennikarek, jak można krok po kroku skonstruować i zbilansować prosty budżet domowy. Miałem na to dokładnie 45 minut – z uwzględnieniem wstępu do budżetowania oraz odpowiedziami na ewentualne pytania. Przyznaję, że KRUK mnie skutecznie zmotywował. Dzisiaj przedstawiam Ci streszczenie mojej prezentacji i liczę na to, że po przeczytaniu artykułu usiądziesz do skonstruowania swojego pierwszego budżetu domowego (o ile dotychczas tego nie robiłeś). Cykl artykułów „Zaplanuj budżet domowy” Artykuły publikowane w ramach cyklu “Zaplanuj budżet domowy” można czytać niezależnie, ale najlepszy efekt osiągniesz, jeśli zapoznasz się z nimi po kolei :-). Cały cykl składa się z następujących artykułów: Emerytura przed 50-tką Jak przygotować swoje zestawienie finansowe? Analiza: zestawienie finansowe Michała Jak policzyć swoją wartość netto? Edukacja finansowa 36 blogów finansowych, które warto czytać 6 książek o finansach, które musisz przeczytać… Jak zacząć spisywanie wydatków Lista kategorii wydatków Program do rejestrowania wydatków Jak używać Microsoft Money – przewodnik krok po kroku – część 1 Jak używać Microsoft Money – przewodnik krok po kroku – część 2 Rejestrowanie zużycia mediów Stworzenie budżetu domowego i bieżąca kontrola kosztów Prosty budżet domowy – przewodnik krok po kroku Darmowy szablon budżetu domowego – recepta na kontrolę nad swoimi finansami Plan redukcji kosztów i długów Emocje w walce z długami – sprawdzone strategie wychodzenia z długów Jak zacząć spłacać długi i kredyty – historia Przemka Jak oszczędzać bez budżetu domowego – recepta dla leniwych Co to jest budżet domowy? Budżet domowy i spisywanie wydatków często wrzucane są do jednego worka. A w mojej opinii jest między nimi zasadnicza różnica. Spisywanie wydatków to dokumentowanie przeszłości. Ja nie umniejszam jego znaczenia. Pomaga nam ono bowiem poznać prawdziwe koszty życia, a także udokumentować wszystkie wydatki nieregularne. To z kolei, po jakimś czasie spisywania wydatków, pozwala nam realnie patrzeć na to co zostaje w portfelu i rozumieć, gdzie te pieniądze i w jakiej wysokości się rozeszły. Jeśli spisujemy wydatki, to suma kosztów może nam od razu dać do myślenia. Niekiedy szybko doprowadza też do wniosku, które z kategorii wydatków należy “zaatakować” i zredukować. Ale samo spisywanie wydatków jest działaniem pasywnym. Pozwala nam tylko dowiedzieć się na co wydaliśmy pieniądze, ale nie polepsza samo z siebie naszej sytuacji finansowej. Nie powie nam także ile możemy i powinniśmy oszczędzać na przyszłe wydatki (lub inne cele). Tu zaczyna się rola budżetu… Budżet domowy, to inaczej mówiąc planowanie przyszłości. Bardzo podoba mi się definicja Dave’a Ramsey’a – amerykańskiego autorytetu w zakresie finansów osobistych i wychodzenia z długów (aczkolwiek zgadzam się ze Zbyszkiem z APP Funds, że akurat w zakresie inwestowania wskazówki Dave’a są co najmniej dwuznaczne). “Budżet to mówienie Twoim pieniądzom dokąd mają iść, zamiast zastanawiania się dokąd one same sobie poszły”, Dave Ramsey No właśnie. Planując i realizując nasz budżet, przejmujemy kontrolę nad własnymi finansami. Aktywnie planujemy, na co pójdą nasze pieniądze. Na bieżąco możemy weryfikować, czy możemy sobie pozwolić na konkretny wydatek, a nie zastanawiać się potem skąd wziąć pieniądze (albo gdzie się zadłużyć) żeby związać koniec z końcem. Pracując z naszym budżetem mamy realny wpływ na poprawę naszej sytuacji finansowej. To my ją kontrolujemy, a nie ona nas. I co więcej, budżet powie nam wprost, jaki mamy potencjał oszczędnościowy. Pomoże nam także zaplanować oszczędzanie. Sprawdź również: Jak oszczędzać bez budżetu domowego – recepta dla leniwych na 3-cie urodziny bloga Oczywiście spisywanie wydatków jest ważne, ale jest tylko jednym z elementów finansów osobistych. Pomaga, realnie zaplanować nasz budżet. No bo skoro znamy dotychczasową wysokość kosztów, to łatwiej jest nam je zaplanować w ramach pracy nad planem domowego budżetu. I dlatego właśnie ja zachęcałem Was przede wszystkim do zbierania paragonów i kontroli wydatków. Stworzenie prostego budżetu jest kolejnym krokiem 🙂 Co przeszkadza Ci w zaplanowaniu budżetu domowego? No i tutaj docieramy właśnie do sedna problemu powodującego, że wiele osób nigdy nie tworzy budżetu domowego, pomimo, że rozumie korzyści, które z tego wynikają. Pierwsza i chyba najważniejsza przyczyna, to klasyczny “problem jajka i kury”: “Jak mam stworzyć budżet, skoro nie spisywałem wydatków i nie znam mojego poziomu kosztów?”. Fajna wymówka prawda? Rozpoczyna się więc gromadzenie paragonów, a potem ciężko zmusić się do ich spisania. Dlaczego? Bo to przecież bezcelowe. Co z tego, że spiszesz, skoro nie wiesz jak je przeanalizować. Początkowy entuzjazm opada i zamiast poprawy finansów osobistych, wracamy do punktu wyjścia, czyli problemu jajka i kury. Czytaj dalej… 😉 Jest jeszcze masa innych powodów, które przeszkadzają nam w stworzeniu budżetu: “Nie wiem od czego zacząć…” – “no to się dowiedz” chciałoby się odpowiedzieć. A na poważnie: daję Wam wszystko, czego potrzebujecie do stworzenia takiego budżetu i tłumaczę od czego zacząć. “To jest zbyt skomplikowane…” – potwierdzam, że może się tak wydawać. Wszystko jest skomplikowane dopóki się za to nie zabierzemy. Już kiedyś pisałem o tym MARATON, że nawet wyrzucenie śmieci może być skomplikowane 😉 “Nie wiem jak kategoryzować wydatki i przychody…” – na szczęście pisałem już o tym w tym cyklu, w artykule “Lista kategorii wydatków”, ale dzisiaj nawet dodatkowo to uproszczę. Po to żebyś nie miał żadnej wymówki powstrzymującej Cię przed stworzeniem prostego budżetu. “Mam wszystko zaplanowane w głowie…” – wyjątkowo naiwna wymówka, ale powiedzmy, że Ci wierzę. Ale pozwól, że zadam kilka sprawdzających pytań: No to ile wydajesz na paliwo do auta rocznie? Ile na jedzenie? Ile na czasopisma? A ile odkładasz miesięcznie na przyszłe wakacje? Ile one Cię będą kosztować? “Kiedyś próbowałem, ale liczby rozjeżdżały się z rzeczywistością…” – gratuluję, że próbowałeś! I mam dla Ciebie news: liczby zawsze rozjeżdżają się z rzeczywistością! Nie przejmuj się tym. Po prostu poprawiaj swój budżet. Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś, to powiem Ci, że nawet najbardziej tęgie głowy mają problem z poważnymi budżetami. Zobacz co wyprawia rząd i o ile co rok się myli. I nie dotyczy to tylko polskiego rządu 🙂 Każdy ma problem z bilansowaniem budżetu. Ale to nie powód, by skazywać się na życie bez planu finansowego. A przy okazji: właśnie przeczytałem o tym, że “Ameryka się zacięła” – nieco inny problem, ale dobrze pokazujący czym może się skończyć życie bez budżetu 😉 Kilka prostych zasad Zanim wytłumaczę Ci jak przygotować budżet, to chciałbym żebyś zaakceptował 4 proste zasady: Nie komplikuj! – do stworzenia budżetu wystarczy Ci kilka kategorii wydatków. Później, jak już będziesz w tym wprawny, to będziesz mógł sobie dowolnie tą listę rozbudowywać. Zresztą bardziej zaawansowany budżet będzie przedmiotem mojego kolejnego artykułu z tego cyklu. Na dzisiaj wystarczy ten prosty 🙂 I mam tu jeszcze jedną wskazówkę: zaokrąglaj to co wpisujesz do pełnych kwot. Najlepiej do dziesiątek złotych. Nie baw się w złotówki czy grosze. I tak się pomylisz 😉 Wykonaj pierwszy krok – nie czekaj, nie odkładaj na jutro czy na weekend. Zmuś się. Wydrukuj szablony dokumentów, które przygotowałem i je wypełnij. Nie masz drukarki? To po prostu przepisz je na kartkę. To naprawdę chwilka i już za pół godziny możesz mieć swój budżet domowy. I gdybyś się zastanawiał nad detalami, to wróć do punktu pierwszego. Zrób to na tyle prosto, by umieć wytłumaczyć dziecku – oczywiście o ile masz dzieci 🙂 Budżet domowy to nie jest Twoja indywidualna sprawa. To wspólny “projekt rodzinny”, w który powinni być zaangażowani wszyscy domownicy. Oczywiście przymiarkę możesz zrobić sam, ale praca nad budżetem w towarzystwie partnera życiowego i przy udziale dzieci (choćby biernym), to doskonały sposób na edukację finansową i integrację członków rodziny we wspólnych wysiłkach zmierzających do poprawy sytuacji finansowej. Będę jeszcze o tym pisał dalej 🙂 Krótko mówiąc: wszyscy mają zrozumieć ten budżet, a nie tylko Ty. Wiedz, że poniesiesz porażkę – nawet rządom budżety się nie domykają. Więc nie zrażaj się niepowodzeniami. Trening czyni mistrza. Jeśli budżet Ci się rozjedzie… to wiedz, że to jest normalne. Poprawisz go potem. Z miesiąca na miesiąc będziesz coraz bardziej “trafiał” liczbami do celu. Nie nastawiaj się na sukces już od pierwszej próby. Sukcesem będzie jeżeli w ogóle wypełnisz te 3 kartki papieru, które dla Ciebie przygotowałem 🙂 Budżet domowy krok po kroku No to do rzeczy 🙂 Poniżej znajdziesz dokument w formacie PDF. Optymalnie gdybyś ściągnął go i wydrukował już teraz. Za chwilę wspólnie wypełnimy ten dokument i w ten sposób stworzymy prosty budżet domowy. Ja będę przedstawiał gotowe, przykładowo wypełnione strony i posługiwał się wymyślonym przykładem. Ty postaraj się wpisywać własne dane, według swojej najlepszej wiedzy. Tak jak pisałem wyżej – w dowolnym momencie będziesz mógł je skorygować, więc nie poświęcaj na to za dużo czasu. Załóż, że w tej pierwszej przymiarce chodzi o to żebyś przećwiczył sobie cały, prosty proces. Załączony przeze mnie szablon prostego budżetu składa się z trzech stron: Na pierwszej – spiszemy wszystkie przychody oraz wydatki stałe i jednorazowe, które planujemy ponieść w najbliższym miesiącu. Na drugiej – zmierzymy się z kosztami nieregularnymi i powiem Wam jak je rozliczyć. Na trzeciej – znajdzie się nasz plan oszczędzania oraz podsumowanie stanu naszych oszczędności. Założenie jest takie, że tego typu budżet wypełnia się co miesiąc, przepisując część danych z poprzedniego miesiąca i korygując go o zauważone prawidłowości (i nieprawidłowości). Można oczywiście przenieść taki budżet do komputera, ale ja celowo przygotowałem go w formie “do wydruku”. Raz przygotowany budżet można sobie powiesić na lodówce i na bieżąco dopisywać, to co nam się przypomni, jak również weryfikować na ile działamy zgodnie z własnymi, wcześniejszymi planami. Krok 1: Przychody i wydatki stałe Weź długopis lub ołówek i zapisz w prawym górnym rogu nazwę miesiąca, np. 2013-09. Głupie? Właśnie zacząłeś pisać i tworzyć budżet. Gratuluję pierwszego kroku 🙂 Teraz pójdzie już z górki. W polu “Zarobki w ubiegłym miesiącu” wpisz kwotę wynagrodzenia, która wpłynęła na Wasze konto. Kwotę netto, czyli “na rękę”. Wiem, że w tym miejscu możesz mi zwrócić uwagę, że przecież powinieneś wpisać kwotę spodziewanych przychodów we wrześniu, a nie kwotę z sierpnia. Ja jednak radzę Ci wpisać kwotę, która wpłynęła w zeszłym miesiącu. Dlaczego? Bo kwotę tą już znasz i możesz nią już dysponować. Zarobione we wrześniu pieniądze wydasz w październiku. I nie chcę też byś za bardzo zastanawiał się nad tym czy dostaniesz premię czy nie, czy wpłynie coś dodatkowego itp. Prosty ruch: sprawdzasz ile wpłynęło na konto i tą kwotę wpisujesz. Zobacz także: Jak zaplanować budżet domowy, jeśli mam nieregularne zarobki? Kolejny punkt jest trudniejszy: musisz spisać wydatki stałe, które ponosisz co miesiąc. Proponuję Ci uwzględnić nie więcej niż 10 głównych kategorii. To właśnie dlatego na kartce nie ma więcej wierszy. Przykładowe kategorie to: Czynsz i opłaty mieszkaniowe Jedzenie Transport (auto, bilety) Raty kredytów Rozrywka Ubezpieczenia Jeśli dodatkowo coś regularnie odkładasz, np. wpłacasz 100 zł na konto IKE, to koniecznie dodaj taką pozycję. Przecież z Twojej perspektywy jest to wydatek (pomimo, że jest to transfer między Twoimi kontami). Tym właśnie budżet różni się, np. od spisywania wydatków. Chodzi o to by “złapać” wszystkie stałe wypływy z Twojego konta. Jeśli już to zrobiłeś, to teraz od kwoty zarobków, odejmij wszystkie stałe wydatki i wpisz w pozycji “Saldo” kwotą, jaka Ci zostanie po uiszczeniu wydatków stałych. To jednak nie koniec. Co miesiąc mamy również takie wydatki, których nie uwzględnialiśmy wcześniej, ale wiemy o nich na początku miesiąca. We wrześniu są to, np. wydatki na podręczniki szkolne dla dzieci, przybory szkolne. Może to być także spodziewany przegląd auta. Po spisaniu tych wydatków odejmujemy je po kolei od kwoty wpisanej w polu “Saldo” i obliczamy ile finalnie pieniędzy nam zostanie po tym miesiącu (Saldo finalne). Jeśli wyszła nam kwota dodatnia – to super i mamy potencjał żeby ją zaoszczędzić (o tym jak ją zagospodarować piszę w kroku 3). Jeśli wyszła nam jednak kwota ujemna, to znaczy… że w tym miesiącu wydamy więcej niż zarabiamy. Jeśli mamy oszczędności, to możemy z nich skorzystać do “zasypania” dziury budżetowej. Jeśli ich jednak nie mamy, to trzeba wdrożyć plan naprawczy: zarobić więcej lub zredukować planowane wydatki. Ale plan naprawczy to już temat na oddzielny artykuł… Krok 2: Wydatki nieregularne Oprócz wydatków stałych i jednorazowych, ponoszonych w danym miesiącu, oddzielną grupę kosztów stanowią wydatki nieregularne, czyli takie, które ponosimy raz lub kilka razy do roku. Większość budżetów domowych zawodzi właśnie dlatego, że pomija wydatki ponoszone niesystematycznie. Ale nie martw się – zaraz Ci pokażę jak się z nimi uporać. Spisz na drugiej stronie budżetu te wydatki, które ponosisz sporadycznie, np.: Prezenty na urodziny (i koszty ich organizacji) Prezenty na święta Ubezpieczenie auta Przeglądy i naprawy auta Wakacyjne wyjazdy Kolonie dla dzieci Leczenie (lekarze i lekarstwa) Ubrania Szkolenia Remonty i doposażanie domu Tutaj obowiązuje inna reguła niż na pierwszej stronie. Musisz wpisać przy każdej pozycji sumaryczne koszty roczne danej kategorii. Przykładowo: jeśli na ubrania wydajesz mniej więcej 300 zł kwartalnie, to wpisz sumaryczny koszt ubrań jako 1200 zł. Jak widzisz na tej stronie dodałem więcej wierszy. Łatwo bowiem jest zapomnieć o jakichś kosztach (zwłaszcza, jeśli mamy do nich jeszcze pół roku). Jeśli po jakimś czasie przypomni Ci się kolejny koszt, to od razu dopisz go na tą listę. A następnie zsumuj wszystkie te koszty. Suma powie Ci ile pieniędzy wydajesz rocznie. Powie Ci też, ile pieniędzy powinieneś rocznie zaoszczędzić, by móc te koszty nieregularne pokryć. I tu dochodzimy do najważniejszego momentu: musimy obliczyć ile pieniędzy powinniśmy odkładać co miesiąc, aby móc zaoszczędzić na pokrycie wydatków nieregularnych. Teoretycznie obliczoną sumę powinniśmy podzielić przez 12 – tyle mamy bowiem miesięcy w roku. Ja zalecam, aby wyliczoną kwotę podzielić przez 10. Dlaczego? Dzięki temu zaoszczędzimy nieco więcej niż potrzebujemy… ale również będziemy mieli oszczędności na pokrycie wydatków nieregularnych, o których zapomnieliśmy. Dodatkowo będziemy mieć też margines bezpieczeństwa na wypadek, gdyby koszty, np. przeglądu auta lub wakacji, okazały się wyższe niż planowaliśmy. No i łatwiej jest podzielić sumę przez 10 niż przez 12 🙂 A co robimy z kwotą, którą co miesiąc powinniśmy odkładać? Jak ją uwzględniamy w rozliczeniu? Kwota ta stanowić będzie nasze oszczędności tworzące tzw. fundusz wydatków nieregularnych. To z niego docelowo finansować będziemy nasze nieregularne, duże wydatki. To on będzie nam właśnie służył do pokrywania ewentualnego “minusu”, który pojawi się w pozycji “Saldo finalne” na pierwszej stronie naszego budżetu domowego. Kwotę, którą powinniśmy co miesiąc odkładać na ten fundusz, przepisujemy z drugiej strony budżetu na pierwszą stronę budżetu, jako kolejny wydatek stały. W ten sposób przygotowywać się będziemy stopniowo, miesiąc po miesiącu, na poniesienie wszystkich wydatków nieregularnych. Po przepisaniu, przeliczamy ponownie ile zostanie nam oszczędności na koniec miesiąca. Przykład takiego przeliczenia znajduje się poniżej: Krok 3: Plan oszczędzania Ostatnim etapem tworzenia budżetu jest zaplanowanie co zrobimy z nadwyżką pieniężną, która pojawiła nam się na dole pierwszej strony naszego budżetu (kwota “Saldo finalne”). Absolutnie kluczowe jest by zaplanować (na początku miesiąca!) docelowe przeznaczenie tej kwoty, jeszcze zanim w naszym portfelu fizycznie zostaną pieniądze (na koniec miesiąca). Jeśli bowiem tego nie zrobimy, to jest duże ryzyko, że pojawi się pokusa nieplanowanego rozdysponowania tych środków 😉 Do stworzenia planu oszczędzania służy trzecia strona budżetu domowego. Na jego pierwszą pozycję (“Oszczędności w tym miesiącu”) przepisujemy kwotę z pierwszej strony (z “Saldo finalne”). Następnie tworzymy sobie prosty plan podziału tej kwoty, np. że zasilimy z niej w 200 zł nasz fundusz awaryjny, a kolejne 200 zł przeznaczymy na nasz fundusz wydatków nieregularnych. Możemy również stworzyć sobie jakiś alternatywny cel, np. zakup nowego komputera – coś czego nie musimy kupować, ale chcemy, jeśli uda nam się na niego uzbierać. Krótko mówiąc: plan ten ma nam powiedzieć co zrobimy z pieniędzmi jeżeli rzeczywiście na koniec miesiąca okaże się, że udało nam się je zaoszczędzić. Ile mamy oszczędności? Ostatnia sekcja budżetu domowego służy do monitorowania stanu naszych oszczędności. Na początku miesiąca wpisujemy wielkość naszego funduszu awaryjnego i funduszu wydatków nieregularnych. A pod koniec miesiąca, w polach zaznaczonych na czerwono, wpisujemy przyrost każdego z tych funduszy w danym miesiącu – czyli kwotę, którą rzeczywiście udało nam się dopłacić do danego funduszu po zakończeniu miesiąca lub w jego trakcie. Co robimy w kolejnym miesiącu? Bierzemy czysty formularz i od zera przygotowujemy nasz budżet na kolejny miesiąc. Drugą stronę budżetu domowego (listę wydatków nieregularnych) możemy pozostawić bez zmian (przepiąć ją, np. z budżetu wrześniowego do budżetu październikowego). Strony pierwszą i trzecią – wypełniamy od początku. To co się zmieni w budżecie na kolejny miesiąc, to wyjściowy stan oszczędności. Kwoty widoczne w poszczególnych funduszach powinny odzwierciedlać to, co udało nam się dodać w poprzednim miesiącu. Ale jeśli mieliśmy “minus”, to fundusz wydatków nieregularnych powinien zostać pomniejszony o kwotę “minusu” – zgodnie z tym, ile pieniędzy musieliśmy zabrać z tego funduszu. Fundusz awaryjny i wydatków nieregularnych Możesz zastanawiać się co to jest fundusz awaryjny i fundusz wydatków nieregularnych, i dlaczego je rozdzielam. Będzie to przedmiotem oddzielnego artykułu. Na chwilę obecną przyjmij, że Twoim celem jest zgromadzenie w funduszu awaryjnym co najmniej 1000 zł i w funduszu wydatków nieregularnych – ekwiwalentu kwoty Twoich rocznych wydatków nieregularnych. Czasem dostaję od Was, np. takie maile “Mam 2000 zł / 5000 / 10 000 zł. W co mam je zainwestować?”. Przyjmij proszę, że dopóki nie zbudujesz funduszu awaryjnego i funduszu wydatków nieregularnych, to lepiej żebyś zapomniał o inwestowaniu. Ja uważam, że inwestowanie polega na alokowaniu nadwyżek finansowych, a nie tych pieniędzy, które za chwilę mogą Ci być potrzebne na życie. I dlatego do tematu inwestowania powrócimy dopiero po uporaniu się z tematami związanymi z budową solidnej “poduszki bezpieczeństwa”. Reasumując: więcej o “osobistych funduszach celowych” i ich docelowej wielkości napiszę w oddzielnym artykule. W oddzielnym wpisie znajdzie się także miejsce dla zagadnienia angażowania domowników w prace nad domowym budżetem. A osobom spragnionym podobnej wiedzy polecam artykuł “7 zasad, które pomogą zachęcić rodzinę do oszczędzania”. Pomóż mi rozdać tę wiedzę! Mam nadzieję, że udało mi się Cię przekonać, że przygotowanie prostego budżetu domowego to “kaszka z mleczkiem”. Dzisiaj jest 1 października więc masz doskonałą okazję do tego, by zaplanować budżet na cały miesiąc. Jeśli nie odłożysz tego na potem i od razu to zrobisz, to koniecznie daj mi znać w komentarzu 🙂 Osobiście Ci pogratuluję. A jeśli czujesz niedosyt i czekasz na rozbudowaną, Excelową wersję budżetu, to prędzej czy później udostępnię taki plik. Pozwoli on Wam przeprowadzać dużo bardziej szczegółową kategoryzację. Ale wiem też, że taki podstawowy, prosty budżet domowy jest równie skuteczny 🙂 Wybacz mi proszę nieco nonszalancki styl tego artykułu. Zależało mi na utrzymaniu konwencji prostego przewodnika krok-po-kroku. Naprawdę mam nadzieję, że dzięki takiej formie dałeś się nakłonić do pracy z załączonym szablonem. Dziękuję, że przeczytałaś / przeczytałeś mój artykuł i proszę Cię bardzo o podzielenie się nim z Twoimi znajomymi. Im więcej osób z tego skorzysta, tym będę szczęśliwszy. I myślę, że im także się przyda. Dzielcie się na Facebooku, Wykopie, Twitterze, mailem – gdzie tylko uznacie za stosowne. Ja Wam po prostu dziękuję i życzę udanego budżetowania. W przypadku ewentualnych pytań – po prostu komentujcie 🙂 Zdjęcia wykorzystane w artykule: Tax Credits, FlickR US Navy, FlickR
Zeszyt: uczeń powinien mieć zeszyt na bieżąco uzupełniony na każdej lekcji, ponadto powinien być estetyczny, czytelny, z zachowaniem marginesu, za nieuzupełniony, nieestetyczny zeszyt lub brak zeszytu można uzyskać ocenę niedostateczną. Odpowiedzi: obowiązuje materiał z trzech ostatnich lekcji (treść podręcznika, notatka w Materiały źródłowe w nauczaniu WOS-u w LO i technikumPublished on Nov 14, 2013No descriptionZachodniopomorskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli .