Wok ze stali węglowej Nieprzywierająca patelnia do smażenia. Stan. Nowy. Black Weeks. 92,16 zł. cena z 30 dni. 78, 33 zł. kup 10 zł taniej. darmowa dostawa.
Chrupiące i rozpływające się w ustach faworki z przepisu babci. Są tak dobre, że błyskawicznie znikają z talerza i śmiało mogą konkurować z pączkami w Tłusty Czwartek. Zobacz jak w prosty sposób zrobić najlepsze chrusty, które nie są tłuste, chociaż na tłuszczu smażone! Wykonanie faworków jest bardzo proste. Wystarczy zastosować 3 wskazówki mojej babci, które tu zamieszczam. Przede wszystkim do ciasta trzeba dodać spirytusu, a następnie bardzo cienko rozwałkować i napowietrzyć poprzez bicie wałkiem. Czynność bardzo podoba się moim dzieciom:-). Sami także możemy wyrzucić z siebie całą złość, aby z uśmiechem przystąpić do smażenia. Moje ulubione faworki z przepisu babci są kruche, chrupiące, delikatne i mają wewnątrz bąbelki powietrza. Ciasteczka wyglądem przypominają złożone kokardki. Stąd nazwa od francuskiego faveur, co oznacza wstążkę, kokardkę. Podobno pączki i faworki zjedzone w Tłusty Czwartek nie tuczą :-). Z utęsknieniem czekam na nie przez cały rok. Zapraszam zatem po tradycyjny przepis babci na faworki, które udadzą się i posmakują każdemu. Faworki babci – składniki. Szklanka to pojemność 250 ml. Wszystkie składniki powinny być oczywiście w temperaturze pokojowej. Na minimum godzinę przed robieniem ciasta, wyjmij z lodówki jajka, masło oraz śmietanę. Z podanych składników otrzymasz 60 średnich lub 30 dużych faworków. Kaloryczność zależy od stopnia nasączenia tłuszczem i waha się od 480 do 510 kcal w 100g faworków. 320 g mąki pszennej tortowej (2 szklanki)120 g śmietany kwaśnej 18% lub 12 % (około 5 – 6 łyżek). Daję tyle śmietany, ile ciasto żółtka jajek rozmiar L (w temperaturze pokojowej)2 łyżki (30 ml) mocnego alkoholu (ewentualnie octu)1 płaska łyżka masła (w temperaturze pokojowej)1 łyżka cukru pudrupół łyżeczki cukru waniliowegoszczypta soli Dodatkowo: 600 g smalcu lub oleju do smażenia1/3 szklanki cukru pudru do dekoracji1/3 szklanki mąki do podsypania blatu lub stolnicy. Sposób wykonania faworków z przepisu babci. Do wykonania faworków z przepisu mojej babci potrzebować będziemy: wałka, ostrego noża (lub specjalnego radełka), dużego i szerokiego garnka lub patelni z grubym dnem do smażenia w głębokim tłuszczu. Przyda się także sitko do oprószania faworków cukrem pudrem. Żółtka oddzielam od białek. Z białek możesz np zrobić wilgotne kokosanki lub bezę. Do większej miski przesiewam mąkę pszenną, wsypuję cukier oraz cukier waniliowy, szczyptę soli i mieszam ze sobą. Następnie dodaję żółtka, śmietanę i mocny alkohol (lub ocet spirytusowy 10%). Dzięki alkoholowi ciasto nie będzie wchłaniało tłuszczu podczas smażenia i ładnie spuchnie. Dodatek odrobiny masła sprawia, że faworki są jeszcze bardziej kruche. Mieszam składniki i ugniatam ciasto. Możesz to zrobić ręcznie (minimum 5 minut wyrabiania) lub za pomocą miksera / robota kuchennego. Ciasto wyrabiam, aż będzie jednolicie gładkie i zwarte. Jeśli ciasto jest za twarde, to dodaję więcej śmietany. Z ciasta wycinam paski i formuję faworki. Z ciasta formuję kulę i tłukę za pomocą wałka. Po każdym uderzeniu wałkiem, formuję kulę ciasta i ponownie uderzam. Czynność powtarzam przez około 10 minut. Zajęcie bardzo lubią dzieci. Dorośli również odstresowują się przy tym :-). Możesz także rzucać ciastem o blat zamiast tłuc wałkiem. Dzięki biciu, ciasto będzie jednolicie gładkie, elastyczne i wytworzą się pęcherzyki powietrza podczas smażenia. Zamiast uderzać ciasto, może je także 2 lub 3 krotnie zmielić w maszynce do mięsa z sitem o średnich oczkach. Dzięki temu ciasto będzie także napowietrzone i elastyczne. Blat oprószam małą ilością maki. Ciasto dzielę na 2 części i każdą część ciasta rozwałkowuję na bardzo cienki placek (prawie przeźroczysty placek, przez który widać słoje blatu). Cienko rozwałkowane ciasto, to gwarancja otrzymania idealnych chrustów. Odłożoną, drugą część ciasta do czasu rozwałkowania, okrywam czystą ściereczką kuchenną, aby nie obsychało. Niektórzy dają ciastu odpocząć 30 minut przed rozwałkowaniem. Ja zgodnie ze szkołą babci nie stosuję tej zasady i faworki zawsze wychodzą chrupiące, pulchne i kruche. Za pomocą ostrego noża (możesz użyć także radełka lub noża do pizzy) wycinam wzdłuż pasy o szerokości 2,5 – 3 cm. Następnie przekrawam je ukośnie w poprzek na około 10 – 14 cm długości paski. Na środku każdego paska robię około 7 cm nacięcie, przez które przewlekam 1 koniec ciasta. Chwytam palcami 2 końce, potrząsam, lekko rozciągam i otrzymuję kształtny faworek, który odkładam na blat oprószony mąką. Okrywam czystą ściereczką kuchenną i powtarzam czynność dla całego ciasta. Polecam także: Smażę faworki. W dużym i szerokim garnku lub patelni rozgrzewam tłuszcz. Najlepszy jest oczywiście smalec. Moja babcia, mama i ja smażymy pączki i faworki na smalcu. Niektórzy używają także oleju nagrzewam na średniej mocy kuchenki do temperatury około 170 – 180 stopni C. Robię test za pomocą wrzuconego kawałka ciasta. Jeśli od razu wypłynie i skwierczą na nim pęcherzyki powietrza, to znaczy, że tłuszcz jest dobrze nagrzany. Jeżeli szybko się zarumieni, to trzeba zmniejszyć moc palnika. Temperatura nie może być za wysoka, bo spalimy faworki, ani za niska, bo nasiąkną tłuszczem. Musimy operować mocą palnika. W celu awaryjnego ochłodzenia tłuszczu, możesz dodać obranego kartofla. Ostrożnie wkładam na rozgrzany tłuszcz partiami po kilka faworków. Nie za dużo, ponieważ jeszcze urosną i trzeba je wygodnie obracać. Smażę z obu stron na rumiano przez około 30 do 50 sekund z 1 strony i 30 sekund z drugiej strony. Faworki pięknie puchną w środku z powodu bąbelków powietrza. Zarumienione chrusty wyławiam łyżką cedzakową i odstawiam na ręcznik papierowy, w celu odsączenia z nadmiaru tłuszczu. Od razu wkładam ostrożnie kolejne faworki do smażenia. Odsączone z tłuszczu faworki układam piętrowo jeden na drugim na dużym talerzu. Po ostudzeniu, oprószam cukrem pudrem. Na gorącym cieście cukier się rozpuszcza. Faworki najlepiej smakują zaraz po zrobieniu, gdy są jeszcze ciepłe. Dobre są także drugiego dnia. Idealnie smakują do łyka ulubionej herbaty lub kawy. Kobiety lubią także przy chrustach, skosztować np kieliszek nalewki z wiśni, lampkę wina lub miodu pitnego. Zobacz też: Faworki z przepisu mojej babci są tak dobre, że rozpływają się w ustach po pierwszym kęsie. Przy każdym kęsie kruche chrusty powinny pękać, a nie wyginać. Jestem pewna, że nie będziecie mogli się oprzeć, przed sięgnięciem po dokładkę. Babcine faworki śmiało mogą konkurować z pączkami w tłusty czwartek. Życzę smacznego! Continue Reading Delikatne, chrupiące, rozpływające się w ustach - takie powinny być faworki, w niektórych regionach Polski nazywane chrustem. Te przepyszne ciasteczka nieodłącznie kojarzą się z karnawałem. Dodatkowo stanowią świetną alternatywę dla pączków, chociaż także smaży się je w głębokim tłuszczu! Faworki, wbrew pozorom, są łatwe do wykonania, wystarczy przestrzegać kilku
Jakiś czas temu chciałam zrobić niespodziankę mojemu M. i z tej właśnie okazji poświęciłam „trochę” czasu i usmażyłam mu faworki, które tak bardzo lubi. Niespodzianka udała się wręcz wyśmienicie 🙂 Faworki wyszły malutkie (bo takie lubię najbardziej, takie na jedno chrupnięcie), kruchutkie i pyszne! A mina mojego M. – bezcenna i warta każdej minuty spędzonej na smażeniu. Faworki piwne na karnawał Jako że mamy właśnie czas karnawału, a niedługo będzie tłusty czwartek, uznałam, że to doskonały moment na podzielenie się z Wami tym przepisem. Faworki według niego przygotowane w magiczny sposób przywołują smak dzieciństwa, pomimo jednego, dosyć niestandardowego składnika – piwa. Moja Babcia dodawała spirytusu, a ja dodałam piwa – serdecznie polecam. Co do ilości faworków z tego przepisu (faworków albo chrustów – obie nazwy sa popularne) – my wyszła jedna, duża, czubata patera, czyli około 120 małych chruścików, ale dużo zaleŻy od tego, jak cienko rozwałkujesz ciasto i jak duże „paseczki” będziesz z niego wycinała. Liczba porcji Przygotowanie Czas smażenia Średnio trudne Składniki na ciasto: 1,5 szklanki mąki pszennej (w tym mąka do podsypywania płatów ciasta) 3 żółtka 70 ml piwa (ja użyłam piwa porter – nadało ładny rumiany kolor, ale może być każde inne) 2 łyżki cukru Dodatkowo: 1 litr oleju słonecznikowego do smażenia faworków Cukier puder do posypania Ciasto na faworki: Zacznij od utarcia żółtek z cukrem, najlepiej za pomocą miksera na wysokich obrotach, aż będą jasne i puszyste, czyli około 10 minut. Zmniejsz obroty miksera i zacznij dodawać przesianą mąkę, a następnie łyżka po łyżce dodawaj piwo. Wyjmij ciasto z miksera i wyrabiaj je dalej ręką, aż będzie można uformować z niego kulę (jeśli ciasto się klei, możesz dodać troszkę więcej mąki, ale uważaj, żeby nie przesadzić). Tak wyrobione ciasto należy teraz słusznie potraktować wałkiem – to jest odpowiedni moment na wyżycie się (wyobrażenie sobie twarzy osoby, która Cię ostatnio zdenerwowała) i wyzbycie złych emocji, bo życie jest zdecydowanie za krótkie, aby tracić je na złą energię 🙂 Po co to robisz? Żeby wbić powietrze do ciasta – to własnie dzięki takiemu procesowi gotowe faworki mają na powierzchni pęcherzyki powietrza. Jak już ciasto będzie płaskie, wtedy złóż je na kilka części i powtórz proces „tłuczenia” – zrób tak kilkukrotnie, czyli około 10 minut. W międzyczasie możesz zacząć rozgrzewać olej do smażenia faworków. Potrzebujesz do tego dość sporego garnka (im szerszy, tym więcej chrustów na raz usmażysz). W idealnym świecie powinno się rozgrzać olej do temperatury około 170 stopni, wówczas zmniejszyć ogień i przykryć garnek pokrywką. Ja niestety nie posiadam termometru do gotowania, więc rozgrzałam olej do momentu, gdy po włożeniu do garnka kawałeczka ciasta zaczął się delikatnie rumienić – wówczas zmniejszyłam ogień pod garnkiem i zabrałam się za rozwałkowywanie ciasta. Formowanie faworków Wyrobione i rozbite ciasto podziel na kilka części, które następnie rozwałkuj jak najcieniej na okrągłe placki. Im cieńsze, tym chrusty będą bardziej kruche. Z tak przygotowanych placków rozwałkowanego ciasta (podsypywanego mąką) zacznij wycinać faworki. Najpierw wąskie prostokąty (lub paseczki – nazewnictwo dowolne 😉 ), na środku zrób nacięcie a następnie przepleć jeden koniec przez dziurkę. Przygotuj część faworków (nie wszystkie na raz, bo obeschną) i smaż małymi partiami przez około 30 sekund z jednej strony. Po wyjęciu łyżką cedzakową powinny mieć blado złoty kolor. Usmażone faworki odkładaj na ręcznik papierowy, aby nadmiar oleju miał szansę wchłonąć się w ręcznik, a nie w faworka. Usmażone i ostudzone faworki przełóż na paterę, talerz lub inne dekoracyjne naczynie, posyp obwicie cukrem pudrem i podawaj 🙂 Smacznego!
GARNEK DO SMAŻENIA NA GŁĘBOKIM OLEJU FRYTKOWNICA OUTLET (48538) ☝ taniej na Allegro • Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 14687619881 GARNEK DO SMAŻENIA FRYTEK PĄCZKÓW FAWORKÓW 28CM Garnek z sitkiem i pokrywką przeznaczony do smażenia na głębokim tłuszczu. Wykonany z najwyższej jakości materiałów, odpornych na wysoką temperaturę. Zestaw składa się z 3 elementów: garnka z nieprzywierającą powłoką, sitka oraz szklanej pokrywki. Wymiary: -wysokość z pokrywką - 16 cm -wysokość bez pokrywki - 10,5 cm -średnica - 28 cm -średnica dna - 17 cm -waga - 1,5 kg Garnek do Smażenia Frytek Pączków Faworki 28cm Linia Do Frytek Pączków Kurczaka Garnek do Smażenia Frytek Pączków Faworki 28cm Rodzaj garnek tradycyjny Wymiary koszyka: -średnica - 24 cm -wysokość - 7,5 cm Informacje o GARNEK DO SMAŻENIA FRYTEK PĄCZKÓW FAWORKÓW 28CM - 10248137524 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2022-01-24 - cena 58 zł Dzień dobry, Niedawno słuchałam audycji radiowej, gdzie jak zwykle w okolicy Tłustego Czwartku (zresztą Boże Narodzenie i Wielkanoc też są dovrym pomysłem) pytano o to, jaka tłustoczwartkowa potrawa jest najlepsza. – Jeśli faworki to jakie? Kruche i rozpływające w ustach, czy raczej twardsze i chrupiące? – pytał dociekliwy redaktor. Zwolenników tych rozpływających się w ustach było tyle samo, co tych preferujących coś bardziej konkretnego. Stanęło na tym,że każdy ma swoje ulubione (ah, co za ciekawe odkrycie:)) – jednak wspólna cecha wymarzonych przez respondentów faworków, to domowa robota. Wiadomo: chcesz mieć porządnie zrobione, zrób sobie sam! Dzisiaj chciałam Wam zaproponować faworki, które nie mogą Was zawieść: faworki przygotowane według przedwojennego przepisu Marii Disslowej : raczej dla preferujących te twardsze i chrupiące ;-) Maria Disslowa uczyła lwowskie panny prowadzenia domu i jej przepisy są niezawodne i proste. Polecam przygotować. Nawet jeśli nie jesteście pannami z dobrego domu! Zapraszam. ps. tutaj znajdziecie więcej przepisów na Tłusty Czwartek. Faworki – jak zrobić? Przepis na faworki nieco dopracowałam do współczesnych realiów: bo co nam mówi „weź śmietany ile wejdzie?”:-) Jeśli czytacie Moje Gotowanie, być może już go nawet zauważyliście: ukazał się w moim felietonie w lutowym wydaniu miesięcznika. Faworki wychodzą bardzo smaczne (co potwierdziła moja Koleżanka i Pani Profesor, która jest moim promotorem) – można brać w ciemno :-) Sam przepis jest bardzo prosty i ekonomiczny: nie ma w nim wybijania wałkiem, nie ma proszku do pieczenia, wykorzystujemy całe jajka (nie ma potem problemu, co zrobić z białkami). Ciasto łatwo się formuje i jest elastyczne. Nie trzeba go także zbyt grubo wałkować: grubość około 3 mm jest wystarczająca. Kilka słów o oleju do smażenia faworków. Tego roku smażyłam faworki na dwóch rodzajach tłuszczu: te na smalcu (jednak wiem, że nie każdy smalcu używa i też nie każdemu jego posmak odpowiada), inną partię na oleju ryżowym – olej ryżowy jest praktycznie neutralny w smaku i też nadaje się do smażenia w głębokim tłuszczu. Alternatywą będzie olej rzepakowy – zastanawiałam się jak to jest, że różne strony podają różne temperatury dymienia oleju rzepakowego. Dopiero na studiach zielarskich dowiedziałam się, że obecnie produkuje się odmiany rzepaku stricte na olej i z tą myślą, aby dobrze nadawały się do smażenia: stąd też w zależności od odmiany rzepaku, punkt dymienia może być nieco inny. Oczywiście, do oleju używa się właśnie takiej odmiany, która jest optymalna do tego celu. To tyle mojego gadania :-) Oczywiście olej trzeba dobrze rozgrzać: pierwszy faworek idzie zazwyczaj na straty, potem powinno pójść gładko. Wariant: różane faworki: Ciasto łatwo się formuje, możecie z niego przygotować klasyczne faworki, albo na przykład chrustowe róże. Disslowa ma co prawda specjalny przepis przeznaczony tylko dla chrustowych róż, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wykorzystać ten. Wiem,że moje zdolności manualne pozostawiają wiele do życzenia, jednak byłam całkiem zadowolona z ich kształtu :-) Róże robimy tak, że wykrawamy trzy kółka różniące się nieznacznie wielkością, nacinamy je po bokach i ściskamy je razem (jeśli jutro zdążę, pokażę to na filmiku). Smażymy jak zwykłe faworki na gorącym oleju z tą uwagą, że w połowie smażenia przewracamy je na drugą stronę – inaczej spiecze się tylko dno, wierzch pozostanie surowy. Można podawać z konfiturą różaną lub ulubionym powidłem. Faworki – chrusty. Przedwojenny przepis. /zaadaptowany przepis Marii Disslowej, który pojawił się w tym numerze Mojego Gotowania/ Składniki na dwa kopiate talerze: 500 g mąki 4 całe jajka kieliszek rumu (miałam w domu Amaretto) 60 g chłodnego masła 60 g cukru (miałam pod ręką brązowy) śmietana (u mnie dwie spore łyżki) szczypta soli (bardzo ważne! używam soli morskiej) tłuszcz do smażenia cukier puder do posypania (u Disslowej cukier cynamonowy) Wykonanie faworków: Przesianą mąkę wysypujemy na stolnicę, masło kładziemy na mące i siekamy nożem, tak, aby było rozdrobnione. Układamy wszystko w kopczyk, robimy zagłębienie: do zagłębienia wbijamy jajka, cukier, szczyptę soli i alkohol – delikatnie zarabiamy nożem. Mój kopczyk prawie zawsze się rozpada, więc dodaję cukier w dwóch partiach. Kiedy ciasto będzie nieco zagniecione, dodajemy śmietanę – tyle,żeby ciasto było dobrze zagniecione. U mnie wystarczyły dwie łyżki. Ciasto wyrabiamy, aż będzie gładkie, formujemy kulę. Ja kulę wkładam czasem do lodówki na pół godziny,dzięki temu ciasto lepiej się wałkuje. Kulę dzielimy na dwie części (będzie łatwiej wałkować), wałkujemy po kawałeczku, jak ciasto na pierogi, powinno mieć grubość około 3 mm. Ściereczką przykrywamy ciasto nad którym aktualnie nie pracujemy – ważne, żeby nie wyschło. Kroimy ciasto w paski, robimy dziurkę, przekładamy przez nią krańce faworka. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu, odsączamy na papierowym ręczniku. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!
Oto instrukcja krok po kroku, dzięki której zrobicie faworki. Sprawdźcie, z jakiego ciasta je zrobić, jaki jest najlepszy przepis, w jakiej temperaturze je piec, jak je zawinąć i jaki typ mąki sprawdzi się w faworkach najlepiej.
Jaki tłuszcz do smażenia pączków/faworków sprawdzi się najlepiej? Obecnie do przygotowania tłustoczwartkowych smakołyków najczęściej używany jest olej roślinny, przede wszystkim rzepakowy. warto jednak wiedzieć, że nie jest to jedyna dostępna opcja. Na czym najlepiej smażyć faworki i pączki? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie. Najważniejsze w poniższym artykule: Do smażenia pączków i faworków najlepszy jest smalec wieprzowy. Dobrą alternatywą dla smalcu jest olej rzepakowy lub kokosowy. Aby faworki nie chłonęły oleju należy do tłuszczu dolać odrobinę alkoholu. Wystarczy jeden kieliszek. Żeby faworki nie chłonęły tłuszczu można (zamiast alkoholu do oleju) dodać do ciasta sok wyciśnięty z połowy cytryny albo trochę octu. Do kipienia oleju może doprowadzić nadmiar mąki na cieście. Na czym smażyć faworki? Tłuszcz do smażenia pączków i faworków Faworki są obecne w polskiej tradycji kulinarnej od bardzo dawna. Nasze babcie smażyły je na smalcu wieprzowym i właśnie ten rodzaj tłuszczu uznawany jest za najlepszy do przygotowania domowych chruścików i pączków. Obecnie jednak coraz częściej odchodzimy od tej tradycji. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Dla wielu osób, zapach rozgrzanego smalcu jest nieakceptowalny. Inna sprawa, tłuszcz zwierzęcy nie należy do najzdrowszych. Dobrą alternatywą dla smalcu jest olej rzepakowy – dostępny w każdym sklepie, niedrogi i dość neutralny w kwestii zapachu. Tłuszcz roślinny jest uznawany za znacznie bardziej wartościowy niż zwierzęcy, jednak jeżeli na uwadze mamy przede wszystkim na ten aspekt, olej rzepakowy warto zastąpić kokosowym. Piana podczas smażenia – skąd się bierze? Często zdarza się, że w trakcie smażenia faworków na oleju, tłuszcz zaczyna się spieniać. Wpływ na to ma kilka czynników, a najczęstsze przyczyny to: zbyt niska temperatura oleju,nierównomierne podgrzewanie naczynia,za duża lub za mała ilość faworków w naczyniu,zbyt obfite oprószenie ciasta mąką,wyschnięte ciasto,niska jakość oleju,drobinki żywności, które zostały w tłuszczu po poprzednim smażeniu. Co zrobić żeby olej się nie pienił? Co zrobić żeby faworki nie chłonęły tłuszczu? Bez względu na rodzaj zastosowanego tłuszczu, w trakcie smażenia nie można dopuścić, żeby ciasto wchłaniało jego nadmierne ilości. W tym celu do masy dodaje się odrobinę (wystarczy jeden kieliszek) alkoholu. Najodpowiedniejszy będzie spirytus spożywczy, ale wódka sprawdzi się tak samo dobrze. Zdarza się jednak, że nie mamy pod ręką alkoholu lub po prostu – nie chcemy stosować go w kuchni. W takiej sytuacji wystarczy dodać do ciasta sok wyciśnięty z połowy cytryny. Bardzo dobrze sprawdzi się też ocet. Wystarczy tylko dodać jedną łyżeczkę do ciasta lub do oleju. Jeżeli wybierzesz drugą metodę, ocet wlej do nierozgrzanego tłuszczu. W przeciwnym wypadku olej zacznie pryskać. Rodzice pytają o tłuszcz do smażenia pączków i faworków Dlaczego olej się pieni przy smażeniu faworków? Spienianie oleju w trakcie smażenia może mieć kilka przyczyn. Czasami wynika ze złej jakości tłuszczu, ale najczęstszą przyczyną jest zbyt obfite oprószenie ciasta mąką lub zbyt wysoka temperatura oleju. Do spieniania tłuszczu może też dojść wówczas, gdy do naczynia wrzucimy za dużo lub za mało faworków, ciasto jest wysuszone, garnek jest nierównomiernie ogrzewany (np. gdy zostanie ustawiony na małym palniku) lub gdy w tłuszczu pływają resztki żywności z poprzedniego smażenia. Co zrobić aby tłuszcz się nie pienił? Aby tłuszcz do smażenia pączków i faworków się nie pienił, należy przede wszystkim zadbać o jego prawidłową temperaturę w trakcie smażenia. Ciasto należy oprószać niewielką ilością mąki, a gdy czeka na smażenie, powinno być przykryte ściereczką (zapobiegnie to jego wyschnięciu). Warto stosować olej wysokiej jakości, a jeżeli był używany wcześniej, powinien zostać przefiltrowany. Tłuszcz do smażenia pączków i faworków – dlaczego pieni się olej? Najczęstszą przyczyną pienienia się oleju jest niewłaściwa temperatura. Aby upewnić się, że tłuszcz został rozgrzany w stopniu optymalnym, warto użyć termometru kuchennego. Urządzenie powinno wskazać temperaturę 175 stopni Celsjusza. Dlaczego olej kipi przy smażeniu faworków? Gdy smażymy faworki lub pączki, do kipienia oleju może doprowadzić nadmiar mąki na cieście. Warto więc nie przesadzać z jej ilością. Tłuszcz do smażenia pączków i faworków –w czym smażyć faworki? Klasyczny przepis na faworki nakazuje użycie smalcu do smażenia. Obecnie, w tym celu częściej wykorzystywany jest olej rzepakowy, choć coraz większą popularność zyskuje też olej kokosowy. Co dodać do oleju żeby się nie pienił? Jeżeli dojdzie do spienienia tłuszczu, do naczynia wystarczy wrzucić kawałek surowego ziemniaka. Zobacz również: Przepis na pączki domowe z 1 kg mąkiCzy ciasto na pączki można zrobić dzień wcześniej?Nadzienie do pączkówJak nadziewać pączki?Mrożenie ciasta: Jak i jakie ciasta można mrozić?Co zamiast spirytusu do pączków?Jak przechowywać faworki?Faworki: co zamiast śmietany?Puszyste faworki na dwa sposoby [sprawdzone przepisy] Do smażenia należy stosować tłuszcze najbardziej trwałe, a więc takie, w których rozkład w trakcie ogrzewania będzie minimalny. Podczas tego procesu zachodzą bowiem zmiany, które mają wpływ nie tylko na wydajność olejów czy frytur, ale przede wszystkim na jakość smażonych pączków i faworków.
Nie lubię smażenia w głębokim tłuszczu. Bardzo. Taka ilość tłuszczu mnie przeraża. No i zawsze czuję się trochę niekomfortowo wylewając później zużyty olej. Dlatego smażę w ten sposób tylko raz w roku – na Tłusty Czwartek. Zwykle są to pączki, ale to temat już mocno ograny. Pączek jaki jest każdy wie. Więc szukałam czegoś ciekawego, nietypowego, żeby pokazać Ci nowe smaki. I znalazłam. Włoski przysmak na Tłusty Czwartek – smażone ravioli z ricottą i czekoladą. Nadziewane faworki, ale jak to? Podobnie jak w przepisie na deser z różową czekoladą, nie potrafiłam sobie wyobrazić jak to będzie smakowało. Ciasto podobne do faworkowego, choć jednak nieco inne, a do tego nadzienie z sera ricotta z czekoladą, skórką cytryny i cynamonem. Ale już wiem jak smakuje. 🙂 Jak połączenie faworków i pączka! Chrupiąca otoczka skrywa smaczne, delikatne ciasto i przepyszne, idealnie skomponowane nadzienie. Nuty cynamonu i cytryny świetnie się uzupełniają, a czekolada rozkosznie rozpływa się w ustach. To taki zwykły, ale jednak niezwykły deser, który jest ciekawą alternatywą dla klasycznych faworków. Ricotta czy twaróg? Nie jestem wielką fanką surowej ricotty, zdecydowanie wolę twaróg. Jednak w oryginalnym przepisie była ricotta, więc postanowiłam wypróbować dwóch wersji – włoskiej i spolszczonej. Gdy skosztowałam świeżo upieczonych faworków to nie czułam między nimi różnicy. Dopiero, gdy całkowicie ostygły i poleżały ok. godziny smak się zmienił. Niestety, na niekorzyść twarogu. Nadzienie z ricotty miało nadal świetny, harmonijny smak, natomiast twarogowe – nabrało mocno twarogowego smaku. Nie wiem jak to opisać. Obie wersje są smaczne, ale z ricottą jednak lepsze. 🙂 Jak zrobić faworki nadziewane ricottą? Przepis nie jest trudny, większość pracy wykonała moja 4-letnia córka świetnie się przy tym bawiąc. Polecam Ci kuchenne zabawy z dziećmi. Są relaksujące (choć sprzątanie już mniej 😉 ). Potrzebne narzędzia*: stolnica (najlepsza jest silikonowa, np. taka) wałek do ciasta (również silikonowy najlepiej się sprawdza. np. taki) okrągły nóż lub radełko (radełko sprawi, że ciasteczka będą miały ładny falowany brzeg, może być też zwykły nóż) papier do pieczenia folia spożywcza termometr cukierniczy (nie jest konieczny ale ułatwi kontrolę temperatury) waga kuchenna (np. taka) linijka (np. taka, opcjonalnie) pędzelek silikonowy do smarowania ciastek białkiem (np. taki) miski, łyżki, trzepaczka i garnek do smażenia *dla Twojej wygody na liście narzędzi dodałam linki do produktów z których korzystam. Nie musisz już przeszukiwać internetu w ich poszukiwaniu. Kod rabatowy na zakupy! Mamy dla Ciebie rabat na zakupy w sklepie Słodka Pasja, Miniowe Formy 3D oraz To Się Nosi. Z kuponem rabatowym “cakeitpl” otrzymasz zniżkę na całe zamówienie! POBIERZ DARMOWY EBOOKZapisz się na newsletter a w prezencie otrzymasz ebook "Jak działa pieczenie?", z którego dowiesz się między innymi dlaczego ciasto trzeba mieszać w jedną stronę, po co przesiewać mąkę i jak uniknąć stanie się jasne. 🙂 Opis wykonania krok po kroku Z ciastem pracuje się przyjemnie. U mnie było wyrabiane ręcznie, bo moja mała pomocnica bardzo chciała je sama zagnieść, ale spokojnie możesz do tego użyć miksera. Z poniższego przepisu wykonasz ok. 30 nadziewanych faworków. Przygotowanie ciasta Składniki na ciasto 500 g mąki 100 g masła, pokrojonego na kawałki 1 łyżka cukru waniliowego (nie wanilinowego) 100 g cukru szczypta soli 1 żółtko 200 ml mleka olej do smażenia (dowolny, użyłam ok. 1l rzepakowego, może być też smalec) 1 białko (będzie potrzebne do sklejania faworków) cukier puder do oprószenia gotowych ciastek 1. Do większej miski wsyp mąkę, cukier, cukier waniliowy, sól i pokrojone masło. W drugiej misce roztrzep mleko z żółtkiem. 2. Zagnieć suche składniki z masłem, nie musisz tego robić dokładnie. 3. Do zagniecionej masy dodaj mleko z żółtkiem. 4. I zagnieć (lub poproś o pomoc małego pomocnika 😉 ). 5. Ciasto zawiń w folię spożywczą i umieść w lodówce na min. godzinę. Przygotowanie nadzienia do faworków Składniki nadzienia: 400 g ricotty lub twarogu (zmielonego lub przetartego przez drobne sitko) 1 łyżka cukru waniliowego 1/2 łyżeczki cynamonu 1 żółtko skórka z 1 cytryny 100 g cukru pudru 100 g pokrojonej gorzkiej czekolady (używam Fin Care) Aby uzyskać skórkę z cytryny umyj ją i polej wrzącą wodą. Potem zetrzyj cytrynę na drobnej tarce uważając żeby nie zetrzeć białej części znajdującej się tuż pod skórką (tzw. albedo), bo ma ona gorzki smak. 1. W misce wymieszaj dokładnie wszystkie składniki poza czekoladą. 2. Dodaj czekoladę i wymieszaj do połączenia. Sklejanie nadziewanych faworków 1. Przygotuj potrzebne narzędzia i lekko roztrzepane białko (takim łatwiej smarować ciasto). 2. Rozwałkuj cienko ciasto. Możesz podsypać mąką jednak nie jest to konieczne. 3. Im cieniej rozwałkujesz tym lepiej. Nie musisz się martwić, że zbyt cienkie ciasto się porwie – jest bardzo elastyczne. 4. Ciasto potnij na paski o szerokości ok. 5 cm. Ja lubię do tego używać linijki, bo łatwiej otrzymać prostą linię. 5. Paski pokrój na prostokąty o długości 10 cm. 6. Brzegi prostokąta posmaruj białkiem. Nakładaj łyżeczkę twarożku na ciasto. Staraj się aby nadzienia nie było zbyt dużo, bo utrudni to sklejanie faworków. Ja zwykle daję dużo, a potem się męczę ze sklejaniem, a na koniec brakuje mi nadzienia. 7. Ciasto złóż na pół i sklej brzegi ze sobą. 8. Staraj się to zrobić dokładnie, ale nie przejmuj się jeśli trochę nadzienia wydostanie się z ciasteczka podczas sklejania. Przy smażeniu nic nie wypłynie. 9. Jeśli nie używasz radełka to możesz zrobić wzór odciskając go końcówką widelca. Nie jest to konieczne, choć może dodatkowo pomóc w sklejeniu brzegów. Smażenie nadziewanych faworków 1. Rozgrzej olej do temperatury 180 – 190ºC. Jeśli nie masz termometru to wrzuć do oleju kawałek surowego ciasta i poczekaj 30 sekund, jeśli w tym czasie ciasto się zarumieni to temperatura jest odpowiednia. Na początek polecam wrzucić jeden faworek i sprawdzić jak długo musisz go smażyć. U mnie było to 1,5-2,5 minuty zależnie od temperatury. Moja kuchenka za nic nie chciała utrzymać stałej temperatury (na ustawieniu 8 temperatura powoli spadała, a na 9 dość szybko rosła), więc musiałam tego bardzo pilnować. Faworki są dość ciężkie, dlatego nie wypływają na powierzchnię i utrzymują się blisko dna. Z tego powodu co około 30 sekund staraj się je odwracać, aby nie przypaliły się od spodu. 2. Gotowe faworki przekładaj na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Ręcznik wchłonie niepotrzebny tłuszcz. 3. Teraz możesz faworki posypać cukrem pudrem albo cukrem pudrem zmieszanym z cynamonem jeśli wolisz. 🙂 Jak długo można przechowywać faworki? Myślę, że wytrzymają kilka dni. Na pewno kolejnego dnia nadal są smaczne, choć ich smak nieco się zmienia (w szczególności tych z twarogiem). Smażone ravioli z ricottą i czekoladą czyli nadziewane faworki To jeden z tych deserów, których smak trudno sobie wyobrazić. No bo jak właściwie może smakować coś pomiędzy faworkiem a pączkiem? Żeby się przekonać, musisz je wykonać. 😉 Smacznego 🙂 Aneta Przepis, z którego korzystałam (z moimi niewielkimi zmianami) pochodzi stąd. Zostaw komentarz Skorzystałaś z mojego wpisu? To koniecznie daj mi znać w komentarzu i podziel się zdjęciem bo uwielbiam je oglądać! Możesz też oznaczyć mnie w swoim poście na facebooku wpisując @cakeitpl lub na Instagramie @cakeit_pl. Jeśli masz jakieś pytania to pisz śmiało – chętnie pomogę. _____________ Część zawartych w tym wpisie linków, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nie, dokonasz zakupu, to my otrzymamy z tego tytułu drobną prowizję. W żaden sposób nie wpływa to na cenę, którą Ty zapłacisz, ale dla nas będzie sygnałem, że cenisz nasze rekomendacje. 🙂 Zapisz się na newsletter!Otrzymasz dostęp do nowych wpisów przed ich oficjalną nic Cię nie ominie. :)Po zapisie wyślemy do Ciebie darmowy ebook "Jak działa pieczenie?"!

Smażenie na głębokim oleju bywa kłopotliwym zadaniem, dlatego warto wyposażyć swoją kuchnię w specjalnie przeznaczony do tego celu garnek, który ułatwi oraz uprzyjemni nam to zadanie. Uniwersalny. Garnek idealnie nadaje się do smażenia ziemniaków, frytek, kurczaka czy faworków. Pozwoli na wygodne oraz sprawne smażenie produktów.

Okres karnawału wiąże się przede wszystkim z huczną zabawą, a także zajadaniem się pysznościami, które później w Wielkim Poście raczej nie są wskazane. Największe szaleństwo zawsze ma miejsce podczas Tłustego Czwartku, jak i również dzień przed Środą Popielcową, czyli w czasie ostatków. Wtedy bardzo często na stołach królują właśnie różnego smakołyki smażone na głębokim tłuszczu. Do nich także zaliczają się wyborne faworki. Warto w takim razie dowiedzieć się, w jaki sposób wygląda doskonały przepis na szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z przepisami kulinarnymi. Smażone ciasto Skąd się wzięły chrusty? Ciasto na chruściki rzeczywiście cieszy się bardzo dużą popularnością, szczególnie w ostatnich dniach karnawału. Jednak warto zadać sobie pytanie, skąd w ogóle wzięły się chrusty w polskiej kuchni. Jest to bardzo stary przepis, który prawdopodobnie posiada swoją genezę w kuchni litewskiej lub niemieckiej. Jednak nazwa pochodzi od francuskiego słówka faveur, które oznacza wstążeczkę. Rzeczywiście chruściki swoim wyglądem przypominają kokardkę. Określane są również jako chrusty, a dawniej jako kreple. Istnieje pewna historia, która wskazuje, że przepis na faworki jest naprawdę przypadkowy. Podobno jeden kucharz nieuważnie wrzucił ciasto na pączki do rozgrzanego oleju. Oczywiście był to wykrojony cienki pasek, który po usmażeniu zmienił swój kształt w zwinięty warkocz. Nie wiadomo, ile jest w tym prawdy, ale rzeczywiście pierwszy przepis na faworki był wykonywany z ciasta na pączki. Niestety nie były one tak dobre w smaku, a dodatkowo mocno ociekały tłuszczem. Później przepis na faworki zmodyfikowano w kierunku ciasta biszkoptowego. Jednak ostatecznie chrusty wykonywane są z tak zwanego ciasta zbijanego. Oczywiście na potrzeby własne, receptury te cały czas są nieustannie modyfikowane. Czym się wyróżnia smażone ciasto? Jak doskonale zdajemy sobie sprawę, mamy do czynienia z różnymi rodzajami ciast. Do nich zalicza się między innymi ciasto kruche lub biszkoptowe. Zupełnie innym typem jest ciasto smażone, które w polskiej kuchni jest znane już od połowy XIX wieku. Do tego typu ciasta zaliczamy wszystkie wyroby, które smażymy w głębokim tłuszczu. Najczęściej jest to smalec lub olej. Dlatego też wszystkie ciastka są bardzo tłuste oraz kaloryczne. Takim ciastem, które możemy smażyć, jest ciasto zbijane. Rzeczywiście po jego wyrobieniu, kolejnym krokiem jest ubijanie go wałkiem. Takie zadanie jest dość czasochłonne oraz pracochłonne. Ponieważ zaleca się, aby zbijanie ciasta przy pomocy drewnianego wałka trwało przynajmniej przez kilkanaście minut. Wtedy ciasto będzie odpowiednio napowietrzone, elastyczne, a także wyjątkowo kruche. Chociaż rzeczywiście chruściki zaliczają się do dość pracochłonnych wypieków, to są one na tyle pyszne, iż jest to najlepsza inwestycja dla naszego podniebienia. Inne wypieki ze smażonego ciasta Ciasto smażone nie ogranicza się tylko i wyłącznie do ciasta zbijanego, z którego można zrobić pyszne faworki. Do tej grupy zaliczymy również ciasto drożdżowe, z którego robi się pączki lub oponki. Cechą charakterystyczną takiego ciasta jest przede wszystkim jego lekkość, a także to by dobrze wyrosło. Dlatego również w tym przypadku należy je bardzo długo wyrabiać, aby odpowiednio się napowietrzyło. Natomiast z samego ciasta zbijanego, można zrobić nie tylko kruche faworki, ale również popularne róże karnawałowe. W odróżnieniu od faworków cechują się one nieco innym sposobem formowania. Najpierw rozwałkowujemy cienkie ciasto, po to by wykroić z niego kółka o 3 rozmiarach. Na duże kółka nakładamy te o średniej wielkości, by na samą górę przykryć je najmniejszym kółkiem. Pamiętajmy o tym, aby wcześniej nakroić w każdym kółku brzegi, dzięki czemu podczas smażenia będą mogły rozwinąć się płatki. Wszystkie kółka do siebie dość mocno dociskamy, aby róże zachowały swoją formę również po usmażeniu. Przepisy kulinarne na pyszne chrusty Staropolski przepis na faworki Tak naprawdę nie istnieje jeden sprawdzony przepis na faworki, który jest stosowany dosłownie przez wszystkich. Ponieważ, jak już wcześniej wspomniano, każdy z nas ma zupełnie inne upodobania kulinarne, a także rozmaite ograniczenia dietetyczne. Jednak na pewno warto odnieść się do tradycyjnego, staropolskiego przepisu na chrust, dzięki czemu będziemy dokładnie wiedzieli, na czym dokładnie opiera się podstawowa receptura. Składniki na tradycyjny chrust: 8 dag masła3 szklanki mąki pszennej 4 jaja3-4 płaskie łyżki cukru pudru 20 g alkoholu - spirytusu lub rumu ½-¾ gęstej, śmietany niezbyt kwaśnej Smalec do smażenia Cukier puder do posypania Roboty kuchenne - sprawdź aktualne promocje! Sposób przygotowania Wszystkie składniki ze sobą łączymy, a następnie przez kilka minut wyrabiamy, aby ciasto zrobiło się elastyczne. Następnym krokiem jest wybijanie ciasta wałkiem przez około 10 do 15 minut. Następnie przekładamy do miski lub innego naczynia, w którym będziemy przechowywać pod przykryciem. Kawałek ciasta odcinamy, kładziemy na stolnicę, a następnie rozwałkowujemy na dość cienkie ciasto. Taki placek kroimy na kilkucentymetrowe pasy, które dzielimy na krótsze odcinki. Pośrodku każdego kawałka robi się nacięcie, przez które następnie przewijamy jedną końcówkę. W ten sposób uzyskujemy charakterystyczne kokardki. Faworki są gotowe do smażenia. Chrust wkładamy do głębokiej patelni lub garnka, w którym jest już wcześniej rozgrzany olej. Smażymy je aż do wypłynięcia na wierzch, a także zarumienienia. Jednocześnie po wyjęciu z oleju lub smalcu, przekładamy dobre już faworki na sitko wyściełane ręcznikiem papierowym. Dzięki temu będziemy mogli zadbać o odpowiednie odsączenie tłuszczu z faworków. Jeszcze ciepłe możemy oprószyć cukrem pudrem. Jak widać, jest to nie tylko łatwy, ale przede wszystkim sprawdzony przepis na chruściki. Sprawdź także ten artykuł z 4 najlepszymi przepisami na chrusty. Szybkie chruściki z piekarnika Wiemy doskonale, że chruściki są nie tylko pyszne i kruche, ale również niezwykle kaloryczne. W związku z tym mogą one wywoływać u niektórych osób niepożądane efekty. Tłuste ciasteczka zazwyczaj wywołują uczucie zgagi, jak i również inne problemy trawienne. Na szczęście istnieje świetny sposób na to, aby zmniejszyć zawartość tłuszczu w cieście. W tym celu można z powodzeniem zrobić tzw. faworki z piekarnika. Jaki jest idealny przepis na ciasto do faworków, jak długo smażyć faworki, żeby nie były spalone, jakie składniki potrzebne są do przygotowania chrustów Przepisy kulinarne na faworki z piekarnika praktycznie się nie różnią od tych, które są smażone w tradycyjny sposób. W swoim składzie powinny zawierać dodatkowo nieco soli do smaku. Dodatkowo zamiast jajek, dodajemy wyłącznie same żółtka. Na podstawie staropolskiego przepisu, do pozostałych składników dodajemy 6 żółtek. Jednocześnie całkowicie rezygnujemy z dodawania alkoholu. Jest on tylko potrzebny do faworków smażonych na głębokim tłuszczu, aby jego wchłanianie było mocno ograniczone. Wegańskie chrusty Mając sprawdzony i jednocześnie najprostszy przepis na faworki widzimy, że wśród składników znajdują się produkty, które nie znajdują się w diecie u wegan. Dlatego często w Internecie pojawia się zapytanie, czy istnieją dobre przepisy na pyszne oraz kruche faworki w wersji wegańskiej. Okazuje się, że nie tylko nie ma żadnego problemu z tym, by zrobić chruściki w takiej wersji, ale jednocześnie istnieje wiele mocno urozmaiconych receptur. W jednym z przepisów znajdziemy kilka składników, wśród których znajdzie się przede wszystkim mąka, mleko roślinne, masło roślinne lub olej roślinny, a także cukier puder. Po wyrobieniu ciasta powtarzamy wszystkie kroki, tak jak w przypadku tradycyjnego ciasta na faworki. Jak widzimy, jest to najprostszy i jednocześnie sprawdzony przepis na pyszne chruściki w wersji wegańskiej. Przepis na ciasteczka i inne smakołyki Wiemy doskonale, że faworki nie są jedynymi słodkimi przysmakami, które możemy przyrządzić całkowicie samodzielnie. Jeżeli chcemy zadbać domowe desery, to na pewno doskonałym pomysłem okaże się przepis na ciasteczka. Na pewno bardzo dobre okażą się kruche ciastka, które przyrządzamy na bazie masła lub tłuszczu, cukru pudru oraz mąki. Nie potrzebujemy już żadnych dodatkowych składników spulchniających lub mleka. Ciasto wyrabiamy, po czym wstawiamy przynajmniej na pół godziny do lodówki. Dopiero potem wałkujemy na cienkie placki, z których wykrawamy dowolne kształty. Takie kruche ciasteczka tak naprawdę są pyszne z różnymi dodatkami, zarówno konfiturami, owocami, jak i również czekoladą. Możemy wykrawać z nich zwykłe kółeczka, na które nakładamy nadzienie, ale też możemy robić sakiewki wypełnione słodkimi składnikami. Tak naprawdę kruche ciasteczka są również pyszne po posypaniu ich cukrem pudrem. Czasami takie proste dodatki okazują się być najlepszym pomysłem na wyśmienity deser. Poszukując rozmaitych przepisów na różnego rodzaju słodkości, wśród nich możemy znaleźć również przepis na naleśniki bez mleka. W przypadku naleśników tego typu tradycyjne mleko krowie możemy z powodzeniem zastąpić mlekiem roślinnym lub ostatecznie wodą. Mleko roślinne również możemy przygotować we własnym domu, wykorzystując do tego celu na przykład wiórki kokosowe. Zalewamy je ciepłą, przegotowaną wodą i odczekujemy przynajmniej pół godziny. Najlepiej jednak zostawić na noc. Po czym odsączamy mleko przez lnianą lub bawełnianą ściereczkę. To powoduje, że przepis na naleśniki bez mleka jest nie tylko prosty, ale również całkiem tani. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 93,1% czytelników artykuł okazał się być pomocny 41.90 zł. Gwarancja na produkty. Sposób pakowania przesyłek. Garnki pojedyncze Browin » kup w sklepie internetowym garneczki.pl i skorzystaj z gwarancji najniższych cen oraz darmowej wysyłki od 299,99 zł. Sprawdź naszą ofertę na markowe produkty do domu i kuchni! Faworki na spirytusie, tak delikatne, że przenoszenie ich stanowi prawdziwą szkołę delikatności i wdzięku 🙂Nie tylko na tłusty czwartek 🙂 Składniki na 2 stosy faworków: 1 1/4 szklanki mąki pszennej (550)3 żółtka4 łyżki śmietany migdałowej1 1/2 łyżki spirytusu1 łyżeczka rozpuszczonego masła klarowanego Dodatkowo: 2-3 kostki planty do smażenia Wykonanie:Wszystkie składniki połączyć i wyrobić gładkie ciasto, ja posiłkowałam się maszyną. Ciasto podzielić na 4 części. Trzy części przykryć ściereczką, żeby ciasto nie wysychało, a jedną rozwałkować najcieniej jak tylko się da, nie podsypując ciasta mąką. Nożem lub radełkiem wycinać paski o szerokości około 2-2,5 cm i dowolnej długości (im krótsze tym wdzięcznej wyglądają :), ale nie dłuższej niż patelnia lub garnek, w którym będziemy smażyć faworki. W środku każdego paska zrobić nacięcie (jak na drugim zdjęciu zamieszczonym w tym przepisie) i wywijać ciasto przewlekając jego jeden koniec przez środek. Na patelni lub w szerokim garnku rozgrzać tłuszcz do smażenia (tłuszcz jest odpowiednio rozgrzany, kiedy włożone do niego ciasto od razu otacza się pęcherzykami).Do rozgrzanego tłuszczu wkładać faworki, jeden przy drugim. Smażyć z obu stron do lekkiego zrumienienia, licząc po około 30 sekund na jedną wyjmować bardzo delikatnie i odkładać na papierowy ręcznik do odsączenia przestygnięciu posypać cukrem pudrem. Smacznego 🙂 Faworki delikatne
Wykrawacz do pączków – można skorzystać z wykrawacza do pierogów, bo przecież chodzi o to, by nadać pączkom odpowiedni kształt i rozmiar. Głęboki garnek lub frytkownica – jeśli zdecydujemy się na pączki smażone, to koniecznie zaopatrzmy się w dużą ilość świeżego oleju oraz w głęboki garnek o szerokim dnie i prostych
Konkurenci lub po prostu nierozłączni towarzysze pączka w Tłusty Czwartek: faworki lub – jak kto woli – chrust, chruściki. Jak usmażyć ten karnawałowy przysmak? Tego dowiecie się oczywiście u nas. Konkurenci lub po prostu nierozłączni towarzysze pączka w tłusty czwartek: faworki lub – jak kto woli – chrust, chruściki. Jak usmażyć ten karnawałowy przysmak? Tego dowiecie się oczywiście u nas. Skąd pochodzą faworki? Legenda głosi, że pierwszy faworek powstał zupełnie przypadkowo. Młody cukiernik przez nieuwagę upuścił na gorący olej pasek ciasta pączkowego, który przybrał kształt warkocza. Następnie w popłochu obsypał go cukrem pudrem i – eureka – tak powstał nowy, wkrótce uwielbiany przez wielu deser! Oczywiście od tamtej pory cukiernicy musieli dołożyć wielu starań, aby opracować doskonałe receptury na idealne faworki, czy też francuskie faveur. Jakie powinny być idealne faworki? Perfekcyjne faworki są delikatne, kruche i leciutkie. Po prostu pyszne! Odpowiednio usmażone w głębokim tłuszczu, nie powinny być tłuste. Po wysmażeniu, chrust obsypuje się cukrem pudrem. Ponadczasowe zasady smażenia faworków Smaż faworki tylko w najlepszych tłuszcze o wysokim punkcie dymienia (powyżej 220°C). Pilnuj optymalnej temperatury smażenia: 175-180°C. Dbaj o sprawność i czystość smażalników / patelni. Dbaj, aby do tłuszczu nie dostawały się: woda, mąka, okruszki itp. Filtruj tłuszcz przynajmniej raz dziennie. Nie przepełniaj smażalnika – stosunek smażonej żywności do ilości tłuszczu powinien wynosić 1:10. W przeciwnym wypadku temperatura tłuszczu spadnie i faworki wchłoną go więcej. Kontroluj stopień rozkładu tłuszczu. Dowiedz się więcej o prawidłowym głębokim smażeniu na naszym portalu! Choć faworki wydają się być stosunkowo prostym daniem, w rzeczywistości należy poświęcić im maksimum uwagi, a składniki ważyć wyjątkowo precyzyjnie. Oczywiście, jak zawsze, należy pamiętać o zasadach prawidłowego głębokiego smażenia, które przytoczyliśmy powyżej. Składniki (na około 40-50 sztuk): 400 g mąki pszennej szczypta soli 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 jajko 5 żółtek 1 łyżka cukru pudru 6 łyżek gęstej kwaśnej śmietany 1 łyżka spirytusu lub octu 2 litry oleju / frytury cukier puder Przygotowanie: Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól i proszek do pieczenia, mieszamy. W drugiej misce ubijamy jajko i żółtka z łyżką cukru pudru na puszystą i gęstą pianę (ubijamy przez ok. 8 minut, początkowo najlepiej na parze, aby żółtka się ogrzały). Dodajemy do mąki, następnie dodajemy śmietanę i spirytus, miksujemy lub mieszamy łyżką. Łączymy składniki i zagniatamy gładkie ciasto. Formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy na około 30 – 45 minut w temperaturze pokojowej (po tym czasie ciasto będzie łatwiejsze do wałkowania). Ciasto zagniatamy przez ok. 7 minut, następnie wałkujemy na placek, składamy na pół i znów wałkujemy, ponownie składamy i wałkujemy jeszcze 2-3 razy, w międzyczasie możemy też tłuc ciasto wałkiem. W ten sposób nadajemy ciastu elastyczności i wtłaczamy w nie powietrze. Ciasto dzielimy na 4 części i kolejno wałkujemy na jak najcieńsze placki (im cieńsze tym lepiej). Resztę ciasta trzymamy zawinięte w folię spożywczą. Nożem lub radełkiem wycinamy paski (ścięte na końcach prostokąty), mniejsze niż średnica garnka. W środku każdego paska robimy nacięcie, przez które przewlekamy jeden koniec ciasta. Łapiemy za końce i delikatnie potrząsamy, aby faworek miał ładny kształt. Odkładamy na bok i trzymamy pod ściereczką podczas wycinania kolejnych faworków. Rozgrzewamy fryturę do 170-180°C w smażalniku lub szerokim garnku i wkładamy do niego po kilka faworków jednocześnie (szybko urosną i pokryją się pęcherzami powietrza). Smażymy na złoty kolor, po około 30 – 60 sekund z każdej strony. Faworki układamy na ręcznikach papierowych. Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem. Możemy podawać z marmoladą lub konfiturą. .
  • ywxzqk109z.pages.dev/393
  • ywxzqk109z.pages.dev/548
  • ywxzqk109z.pages.dev/339
  • ywxzqk109z.pages.dev/91
  • ywxzqk109z.pages.dev/362
  • ywxzqk109z.pages.dev/466
  • ywxzqk109z.pages.dev/702
  • ywxzqk109z.pages.dev/208
  • ywxzqk109z.pages.dev/59
  • ywxzqk109z.pages.dev/790
  • ywxzqk109z.pages.dev/785
  • ywxzqk109z.pages.dev/263
  • ywxzqk109z.pages.dev/316
  • ywxzqk109z.pages.dev/180
  • ywxzqk109z.pages.dev/617
  • garnek do smażenia faworków